Architektoniczne niewolnictwo



 



Lato, lato, lato echże Ty!" śpiewał przed laty Marek Grechuta w piosence „Wiosna- ach to ty”. No właśnie- po wiosennej rozgrzewce w końcu doczekaliśmy się tej długo wyczekiwanej pory roku. Dzień jest najdłuższy, noc najkrótsza, słoneczko coraz mocniej przygrzewa a zieleń wystrzeliła bujnie. Sam osobiście będąc na rolkach słyszałem ptasi koncert dobiegający z gęsto porośniętych koron drzew. Wykonując letnie prace w ogrodzie, urządzając grilla, organizując wycieczkę rowerową czy wypad na rolki pamiętać należy o tych, którzy nie mają tyle szczęścia co my.



    Pracując jeszcze jako student w PGNiG byłem odpowiedzialny za aktualizację umów na dostawy gazu. Chodząc od domu do domu i podpisując z odbiorcami papiery dotyczące dostaw błękitnego paliwa uświadomiłem sobie jak wiele osób jest uwięzionych we własnych „czterech ścianach". Kiedyś zastanawiałem się, dlaczego na ulicy nie widać osób niepełnosprawnych, przecież mało ludzi porusza się na wózkach inwalidzkich w przestrzeni publicznej. Odpowiedź nasunęła się sama w trakcie odwiedzin setek jak nie tysięcy mieszkań ludzi w trakcie wyłączonych z nauki wakacyjnych miesięcy- siedzą w domu bo nie mają innego wyjścia!

Problem współczesnego „architektonicznego niewolnictwa" dotyka ogromnej rzeszy ludzi, niestety miałem okazję na przykładzie ogromnych osiedli Gliwic przekonać się o tym osobiście.


    Kamienice, domy i wielkie osiedla dużych miast (szczególnie popularne na Śląsku) budowane jeszcze za czasów popularnej „komuny" są zmorą osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Wąskie klatki schodowe, winda dojeżdżająca tylko do wysokiego parteru lub jej całkowity brak, kręte schody, wysokie progi drzwi, schody ustawione zbyt stromo żeby bezpiecznie wjechać lub zjechać z nich na wózku- można by tak wymieniać w nieskończoność.

Mając na uwadze fakt, że to my jako osoby najbliższej przebywające w tym środowisku, mamy możliwość pomocy tym uwięzionym. Stąd mój kolejny artykuł z cyklu pozyskiwania państwowych środków będzie dotyczył schodołazów, czyli urządzeń dzięki którym osoba borykająca się z niepełnosprawnością będzie mogła w końcu opuścić po wielu miesiącach czy latach swoje miejsce zamieszkania i powrócić do społecznej aktywności.


    Być może nie będzie to typowe zaopatrzenie mieszkańca DPS czy Domu Seniora, ponieważ tego typu placówki mają windy i są dostosowane do wszelkich wymagań architektonicznych ale podobnie jak my lubicie Państwo pomagać- działacie we wszelkiego rodzaju fundacjach, stowarzyszeniach, organizacjach i na pewno w najbliższym otoczeniu jest osoba zmagająca się z tęsknotą za światem zewnętrznym.

Wnioski takie wysnułem podsumowując pozyskiwanie środków PFRON z zeszłego roku- duża część zaopatrzonych osób w wózek elektrycznych pochodziła spoza Państwa ośrodków (DPS, Dom Seniora). Tak więc skoro można pomóc osobom z rodziny, sąsiedztwa czy fundacji to pokaże Państwu krok po kroku jak to zrobić.



Skąd mamy wiedzieć jaki typ schodołazu wybrać?


    Aby poprawnie dobrać osobie niepełnosprawnej schodołaz musimy w pierwszej kolejności dokonać analizy jej miejsca zamieszkania pod kątem występujących tam barier architektonicznych. Pod uwagę bierzemy takie przeszkody jak:


  • rodzaj i układ schodów

  • szerokość klatki schodowej (mierzona np. od ściany do ściany lub od ściany do poręczy)

  • występowanie elementów wystających ze ściany lub podłogi takich jak skrzynki na listy, tablice ogłoszeniowe (szczególnie te przeszklone), progi etc.


    Oczywiście analizy nie trzeba dokonywać osobiście. Zrobi to za Państwa współpracujący z nami przedstawiciel specjalizujący się w tematyce schodołazów. Co najważniejsze przyjazd naszego człowieka jest bezpłatny, a powyższa analiza odbywa się równocześnie z bezpłatną prezentacją i „jazdą próbną”. Po jego przyjeździe nie będzie więc już żadnych wątpliwości, że dany sprzęt poradzi sobie z typem schodów, zmieści się na szerokość w klatce schodowej, pozwoli zamknąć drzwi w windzie (jeżeli ta nie dojeżdża całkowicie na dół tylko na tzw. „wysoki parter”), będzie kompatybilny z wózkiem inwalidzkim oraz pokona występujący tam próg lub wzniesienie.


Rodzaje i typy schodołazów


    Mając na uwadze typy budynków mieszkalnych występujących w Polsce oraz możliwości finansowe osób niepełnosprawnych wyróżniamy 2 najbardziej popularne typy schodołazów. To co je łączy to potrzeba obsługi przez opiekuna. Użytkownik nie może sam obsłużyć sprzętu, potrzebuje do tego przeszkolonego (oczywiście przez nas) operatora. 

Trzeci rodzaj schodołazu celowo przeze mnie pomijany jest obsługiwany przez samego niepełnosprawnego. W naszym kraju to sprzęt używany niezwykle rzadko, głównie ze względu na cenę dla wielu nieosiągalną (koszt to grubo ponad 50 000 zł). Kolejny problem jest taki, że w wielu przypadkach stan psychofizyczny użytkownika wyklucza go z samodzielnej obsługi ze względu na względy bezpieczeństwa.


    Schemat takiego działania wygląda więc następująco:


Niepełnosprawny samodzielnie podjeżdża do schodów==>Samodzielnie zjeżdza/wjeżdza po schodach==> Samodzielnie jedzie dalej


    My schodzimy na ziemię i z tego świata science-fiction (do dzisiaj jestem pod wrażeniem tej technologii więc wielki szacunek dla konstruktora i pomysłodawcy) przechodzimy do naszego polskiego podwórka.


1.Schodołaz gąsienicowy


    Jak sama nazwa wskazuje sprzęt ten wykorzystuje do przemieszczania się po schodach specjalne gąsienice, podobne na pierwszy rzut oka do tych występujących w czołgu lub koparce. Niewątpliwą zaletą tego sprzętu jest to, że możemy przetransportować naszego podopiecznego razem z wózkiem inwalidzkim który używa na co dzień. Może to być standardowy wózek typu np.A11 lub B1 dostępny w naszym sklepie internetowym jak również mamy w ofercie wózek elektryczny z tylnymi dużymi kołami, dzięki któremu można samodzielnie kontynuować jazdę po odpięciu ze schodołazu bez potrzeby przesiadania się (jak uzyskać bezpłatnie wózek elektryczny możecie Państwo dowiedzieć się w jednym z moich poprzednich artykułów). Oczywiście istnieją specjalne moduły które pomogą zaadaptować sprzęt do wózków multipozycyjnych, elektrycznych z małymi kołami lub bardzo szerokich ale należy pamiętać że są dodatkowo płatne, więc warto pomyśleć również o tym, jaki wózek dobrać do schodołazu przed zakupem żeby współgrał z nim w 100%. W tej sprawie polecam kontakt bezpośrednio ze mną.  

Dzięki temu urządzeniu nie wykorzystujemy naszej siły fizycznej, całą pracę wykonuje mocny silnik elektryczny (ładowany jak telefon). Odciąża to kręgosłupy i stawy opiekunów, którzy są często sami schorowani i sami potrzebują odpoczynku i chwili wytchnienia.

Również przechowywanie tego sprzętu nie stanowi problemu. Część sterującą można w łatwy sposób odłączyć od części jezdnej, dzięki temu nasze urządzenie można schować np. pod łóżkiem.


    Żaden opis nie odda lepiej istoty działania schodołazu niż dobrze zrobiony filmik, więc zapraszam do zobaczenia materiału nakręconego przez naszych włoskich partnerów:





ZALETY:

  • niepełnosprawny może dostać się na żądane piętro schodami nie schodząc ze swojego wózka (brak przesiadki)

  • po złożeniu gabaryty są tak małe, że nie ma problemu z przechowywaniem lub transportem 

  • możliwość rozbudowy o moduł do każdego typu wózka

  • prosta obsługa nie wymagająca użycia nawet najmniejszej siły fizycznej


WADY:

  • potrzeba prostych schodów i szerokiej klatki (a nie zawsze tak jest)


SCHEMAT DZIAŁANIA:


    wózek wraz z osobą niepełnosprawną przypinamy do schodołazu bezpośrednio przed schodami lub już w mieszkaniu (schodołaz świetnie radzi sobie również na płaskim terenie)==> operator pokonuje schody mając urządzenie z wózkiem i użytkownikiem zawsze przed sobą obojętnie w którym kierunku się poruszamy==> odpięcie wózka od schodołazu i kontynuacja jazdy samodzielnie lub z opiekunem


     
źródło: www.mobilex.pl

                       2. Schodołaz kroczący (krzesełkowy)

    Nazwa nie wzięła się znikąd- faktycznie całość przypomina krzesełko na którym umieszczamy osobę niepełnosprawną. Ten typ schodołazu sprawdza się w najcięższych warunkach architektonicznych, a takich niestety w naszych budynkach i na zewnątrz poza nimi nie brakuje. Kręte schody, wąskie klatki schodowe czy mała winda do dojazdu na wysoki parter to już nie problem. Schodołaz do zadań specjalnych można by rzec. Od razu przypomina mi się pytanie studenta fizjoterapii zadane na zajęciach praktycznych. Czy na prostych schodach na których przeważnie używamy odmiany gąsienicowej też sobie poradzi? Odpowiedź brzmi tak, lecz musimy włożyć w tym przypadku więcej energii w obsługę.

Skoro ma sobie poradzić w wąskich klatkach to nie możemy do niego przypiąć wózka, lecz wygodę i bezpieczeństwo użytkownika mamy zapewnione. Możemy regulować zagłówek, podnóżek a niepełnosprawny jest przypięty w trakcie transportu pasem. Również o komfort operatora zadbano poprzez dodanie kółeczka, które umożliwia odpoczynek oraz pozwala krócej przebywać w pozycji balansu.


Aby zrozumieć istotę działania schodołazu krzesełkowego ponownie odsyłam Państwa do zobaczenia krótkiego, aczkolwiek ciekawie pokazanego filmiku stworzonego przez naszych włoskich przyjaciół:


TU POWINIEN BYĆ LINK DO FILMIKU O SCHODOŁAZIE KRZESEŁKOWYM (KROCZĄCYM)


ZALETY:


  • radzi sobie nawet w najtrudniejszych warunkach (wąsko, kręcone schody)

  • po złożeniu gabaryty są tak małe, że nie ma problemu z przechowywaniem lub transportem 

  • możliwość regulacji wielu elementów pod gabaryty użytkownika

  • konstrukcja zapewniająca operatorowi możliwość odpoczynku oraz zwiększająca bezpieczeństwo w trakcie użytkowania


WADY:


  • nie da się przypiąć urządzenia do wózka, więc przesiadka z wózka na schodołaz i ze schodołazu na wózek jest nieunikniona, co może generować kolejne problemy


SCHEMAT DZIAŁANIA:


    Osobą niepełnosprawna przesiada się z wózka na schodołaz bezpośrednio przed schodami lub już w mieszkaniu (schodołaz świetnie radzi sobie również na płaskim terenie)==> operator pokonuje schody mając urządzenie z użytkownikiem zawsze przed sobą obojętnie w którym kierunku się porusza==>przejście ze schodołazu na swój wózek  i kontynuacja jazdy samodzielnie lub z opiekunem



Skąd pozyskać dofinansowanie?


    Pierwsza i niestety od razu zła  informacja jest taka, że NFZ nie dokłada do tego typu sprzętu ani złotówki. Druga jest znacznie lepsza, ponieważ możemy uzyskać do schodołazu dość pokaźne wsparcie finansowe z PFRONu. I tu następują dość duże rozbieżności instytucji przyznających dofinansowania ze środków PFRON. PCPR (Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie) i MOPS (Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie)  w różnych częściach Polski każą składać wniosek z programu „Likwidacja barier technicznych” a innym razem „Likwidacja barier architektonicznych”. Dwojakie podejście do sprawy wynika zapewne z różnej interpretacji przepisów, więc polecam przed złożeniem wniosku skonsultować się ze swoją placówką w mieście lub powiecie który program wybrać. 


    Jeżeli chodzi natomiast o wysokość dofinansowania to jest z nią różnie w zależności od polityki i zasobności środków danego PCPR lub MOPS. Czasami wysokość subwencji jest liczona procentowo od ceny finalnej schodołazu lub jest to jedna stała kwota obojętnie jaka cena będzie na fakturze. Przykład takiego rozwiązania występuje np. w MOPS Zabrze który finansuje maksymalnie 10 000 zł lub Gliwice, gdzie można dostać jeszcze więcej bo 12 000 zł. 


    Dla przykładu rozpiszę Państwu udział finansowy pacjenta w zakupie schodołazu włoskiego producenta Antano (model LG2004 gąsienicowy i LG 2020 krzesełkowy w tej samej cenie):


  1. Dofinansowanie z PFRON wynosi 12 000 zł


  • cena 15 600 zł

  • refundacja PCPR/MOPS 12 000 zł

  • dopłata pacjenta 3 600 zł


  1. Dofinansowanie z PFRON wynosi 10 000 zł


  • cena 15 600 zł

  • refundacja PCPR/MOPS 10 000 zł

  • dopłata pacjenta 5 600 zł


Podsumowanie


    Jeżeli ktoś z Państwa zaopatrywał się u nas w wózek elektryczny z programu „Aktywny Samorzad” w zeszłym roku bądź w latach poprzednich to proces dopasowania schodołazu pod indywidualne preferencje użytkownika i opiekuna wygląda bardzo podobnie. W pierwszej kolejności przyjeżdża przedstawiciel z dwoma (jeżeli tego wymaga sytuacja) modelami schodołazów, dzięki czemu można na miejscu dokonać wyboru który sprzęt będzie bardziej spełniał pokładane w nim nadzieje. Następnie pomagam (jeżeli zachodzi taka potrzeba) uzupełnić wniosek, skompletować załączniki (faktura proforma, zaświadczenie lekarskie, znaczny stopień niepełnosprawności lub dokumenty równoznaczne) oraz wysłać go do odpowiedniej placówki. 


    Również po otrzymaniu dofinansowania prowadzimy daną sprawę do końca. Najpierw pomagamy złożyć komplet dokumentów niezbędnych do wypłaty dofinansowania. Następnie nie zapominamy też oczywiście o edukacji operatorów schodołazów. Sprzęt dociera do Państwa nie poprzez kuriera, tylko ponownie przyjeżdża przedstawiciel, tym razem z nowym już sprzętem ponownie prowadzi szkolenie z obsługi, tak aby ta wiedza która uleciała po pierwszej jeździe próbnej się utrwaliła.


    Najlepszym podsumowaniem tej pomocy, którą możemy udzielić naszym niepełnosprawnym są słowa ich rodzin i opiekunów. Wielokrotnie słyszałem, że dzięki pozyskanemu sprzętowi tata pierwszy raz po 2 udarach wyszedł z domu, mama z 1 spaceru na zewnątrz w ciągu miesiąca przeskoczyła od razu na 2-3 wyjścia w ciągu tygodnia, że młody chłopak nie musi już czekać na szwagra żeby zniósł go na rękach, tylko siostra jest w stanie samodzielnie zwieźć go na dół...


    Dziękuję za uwagę, zapraszam do kontaktu w razie pytań. Chętnie odpowiem na nurtujące Państwa kwestie.



                                        Kolejny branżowy artykuł już wkrótce...



    











Komentarze